poniedziałek, 7 maja 2012
Majówka
W weekend majowy w ogóle nie ciągnie mnie do Azji... Cieszę się naszą polską wiosną, świeżą zielenią i stokrotkami w trawie. Uwielbiam kwitnące magnolie i jabłonie. W weekend majowy podróżuję po Polsce, czasem po Europie. Zwiedzam zamki, pałace, klasztory i z wielką przyjemnością spaceruję po parkach i ogrodach. Zawsze znajdzie się też jakieś ciekawe muzeum.
Tegoroczny długi weekend rozpieszczał nas piękną pogodą, aż żal było siedzieć w domu.
My rozpoczęliśmy naszą wędrówkę od Wolsztyna. W tym niewielkim, ale przyjemnym miasteczku, co roku o tej porze odbywa się Parada Parowozów – nie lada gratka dla miłośników lokomotyw parowych. Oprócz prezentacji pięknych i dostojnych parowozów można też odbyć przejażdżkę pociągiem retro lub nawet w kabinie maszynisty. Wieczorem tłumy ludzi oglądają widowisko światło, para i dźwięk.
Kolejne dni spędziliśmy zwiedzając od wczesnych godzin rannych urocze zakątki Wielkopolski. Najpierw odwiedziliśmy pałac w Rogalinie z pięknym ogrodem w stylu francuskim. W środku zwiedza się tylko jedno skrzydło, więc jest tego niewiele, ale ten niedosyt zrekompensowała nam galeria obrazów w dawnej oranżerii i spacer zielonymi alejkami w ciszy poranka.
Zamek w Kórniku zwiedzaliśmy już w tłumie innych turystów, jest on chyba bardziej popularny i chętniej odwiedzany niż Rogalin. Budynek w stylu neogotyckim, niewielki z przechadzającą się od czasu do czasu Białą Damą. Wnętrza pięknie urządzone i przytulne. Za fotografowanie wnętrz niestety jest dodatkowa opłata i też niestety trzeba kupić kolejny bilet do parku otaczającego zamek do tzw. Arboretum. Park jest w stylu angielskim i jeszcze udało się nam zobaczyć piękne magnolie, bo zaczynały już przekwitać i gubić płatki.
Na krótko, ale jednak zaglądnęliśmy do pałacu w Będlewie. Podobały nam się wnętrza na parterze, w których mieści się restauracja. Mieliśmy nawet ochotę zjeść tam obiad, jednak po 25 minutach oczekiwania na kartę dań zrezygnowaliśmy.
Dotarliśmy też do muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie. Niewielki dworek z licznymi pamiątkami przywiezionymi z podróży i ze zdjęciami tego pisarza i podróżnika.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie piszesz,do tego ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki za miłe słowa :-) Może mnie to zmotywuje do dalszego pisania. Ostatnio trochę się obijałam, a im dłuższa przerwa tym trudniej powrócić. Ach ten brak systematyczności...
UsuńU Ciebie za to dużo do czytania :-)
Pozdrawiam